Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: 1
Witajcie Kochani.
Moja przygoda z runami zaczęła się wiele lat temu. Pamiętam jak w jakimś czasopiśmie chyba " Wróżka" przeczytałam pierwsze informacje. Zafascynowana światem ezoterycznym zaczęłam zgłębiać tajniki "dziwnych" znaków. Kupiłam pierwsze karty runiczne i zaczęłam się ich uczyć. Po kilku miesiącach rozkładania i edukowania się w tym magicznym świecie sfrustrowana szukałam odpowiedzi - dlaczego nic mi nie wychodzi ? Uczyłam się , ale moja edukacja nie dawała mi żadnej satysfakcji. Rozkłady nie pokrywały się z rzeczywistością a same skrypty również nie były takie jak powinny. Aż do momentu gdy odnalazłam forum o tematyce w/w. Niestety jak się okazało , nie zaczęłam od odpowiedniego kroku. Ale o tym za chwilę. Mój "forumowy" kolega z tamtego forum zadał mi bardzo sensowne pytanie : " A czy spytałaś się run czy możesz się nimi zajmować ?" Byłam w szoku kiedy przedstawił mi jak powinnam się do tego zabrać. Otóż sprawa w moim przypadku nie wyglądała na prostą. Radowit - bo tak miał na imię w/w kumpel przekazał mi kilka metod w jakich mogę spytać się run o "pozwolenie". Ja wybrałam metodę snu.
Przed zaśnięciem wciągnęłam karty i dokładnie po kolej jedna po drugiej pomedytowałam nad nimi. Na końcu podziękowałam im za medytację i poprosiłam by w śnie dały mi znak czy mogę się nimi zajmować i położyłam się spać. Czekałam na jakiś konkretny znak ale niestety nie pojawiał się. Nie przyśniło mi się nic co by było związane z runami czy druidami. Kiedy opisałam wszystko mojemu koledze , odpowiedział mi "no cóż runy cię nie wybrały ale możesz próbować" Po czwartym podejściu przestałam pytać. No cóż ...
A jaka była wasza historia z runami ? Też stosowaliście metodę pytań ?
Samiramida
" To , że czegoś nie widać to nie znaczy, że nie istnieje "
Offline
Strony: 1